Bo najlepsze pomysły na trasę przychodzą przy takich widokach i dobrym piwie ;)
Pogoda sprawdzona ma być gorąco bezchmurnie - powiedzmy, że prawie idealnie, no może o 5 stopni za ciepło. Gdyby Słowacja była otwarta, nasza trasa byłaby o wiele bardziej ciekawa, sam dojazd w góry jest dość męczący, Nowy Sącz zazwyczaj świeci na czerwono. Cały czas staramy się jechać jak najmniej ruchliwymi drogami, mapy Google cały czas pchają nas w stronę granicy ze Słowacją. Pierwszy przystanek na zatoczce widokowej w Pieninach, zdjęcia nie oddają tego co widzimy na żywo :)
Dalej kierujemy się w stronę Bukowiny Tatrzańskiej gdzie góry z każdym kilometrem odsłaniają się coraz bardziej.
0 komentarze:
Prześlij komentarz