piątek, 12 października 2018

poniedziałek, 17 września 2018

500 km po górkach Polsko - Słowackich


Niedzielna pogoda dopisywała wiec szybka zbiórka i ruszamy w trasę. Obraliśmy kierunek Pieniny, zobaczyć trzy korony, spływ Dunajcem a później przejechać na stronę słowacką. Trasa już nam dobrze znana ale za każdym razem skręcamy gdzie na bok i odkrywamy nowe tereny. Tym razem nie zdążyłem zamontować kamerki ale zamieszczę kilka zdjęć z Google Maps ;) Štrbské Pleso ładna miejscowość pod samymi tatrami, skocznia narciarska, jeziorko, dużo tras - na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Ogólnie trasa miała charakter głównie widokowy, nie zatrzymywaliśmy się nigdzie na dłużej tym bardziej ze temperatury spadały już do 10 stopni a my nie przygotowaliśmy się na to za bardzo. Opuszczając Słowację jedziemy przez Chochołów, Zakopane, Bukowinę. Na drodze panuje duży ruch (koniec weekendu) ale rekompensują nam to piękne widoki Tatr.


Trasa !

środa, 15 sierpnia 2018

Transfogarska - Transalpina

Dawno planowana i odkładana Transalpina i Transfogarska w końcu doczekała się realizacji. To już nasz kolejny wypad na Rumunie, dojazd mamy ogarnięty - jak najszybciej Słowacją i Węgrami, Rumunia by dotrzeć pod drogę 67C


Czas jest dobry ale pogoda zaczyna się psuć, szukamy noclegu, kolega dobrze zna ten teren zimą śmiga tu skuterami. Będziemy spać u "babki" pokój dzielimy z 2 panami ze śląska przy okazji uczymy się trochę gwary ślunskiej, próbujemy palinki i lokalnego jedzenia.





Rano jest bardzo rześko około 10 stopni, szybka kawa omlecik pakujemy się na najfajniejszy odcinek Transalpiny. Widoki cudo, co chwile drogą spaceruje osiołek lub krowa, nie mam pojęcia czy są czyjąś własnością bo jest ich całkiem sporo i wszystkie luzem :) Na szczyt wdrapujemy się serpentynami, wjeżdżając wyżej odsłaniają nam się piękne połoniny, masa zakrętów co jakiś czas robimy fotki, kamerka kreci filmiki. Nasi slunscy koledzy trochę ślamazarnie radzą sobie po zakrętach ale maja dość duże motocykle. Na szczycie się z nimi żegnamy i zjeżdżamy w dół by później zakręcić koło i wrócić do miejsca noclegu. 













Jak zawsze zjeżdżamy trochę w boczne drogi, przez las, łąki nasze motorki są trochę ciężkie ale dajemy rade ;) Pod wieczór obieramy kierunek na trasę Transfogarską - hotel znajdujemy jakieś 10 km od szczytu 








Wcześnie rano opuszczamy hotel i jedziemy na szczyt Transfogarskiej, to trzeba samemu zobaczyć bo zdjęcia nie oddają tego nawet w połowie. Na szczycie pijemy kawkę zjeżdżamy w dól i obieramy kierunek parku Apuseni. Plan był taki by zostać jeszcze jednej dzień ale po sprawdzeniu prognozy decydujemy się wrócić. Na Słowacji zastają nas burze, jedziemy s błyskach fleszy i deszczu ale szczęśliwie docieramy do domu  
























Pościk

Park Narodowy „Połoniny”

  Kolejna wycieczka jednodniowa tym razem przekraczamy przejście graniczne ze Słowacją niedaleko Komańczy. Po drodze mijamy pamiątki z wojny...

 

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *